CategorySamodzielna ciąża

Magia i przyziemność

Trzeba przyznać, że moment kiedy na usg po raz pierwszy można zobaczyć bijące serduszko, to totalna magia. Do badań usg już bardzo przywykłam, nie zliczę ile ich wykonałam przy okazji stymulacji, inseminacji i in vitro. Nawet trochę umiałam je już sama czytać. Aż tu nagle obraz na ekranie się zmienił. Najpierw było widać taką jakby obrączkę – jak ufo szybujące przez macicę, a przy kolejnym...

Kreseczka

Oczywiście, że nie wytrzymałam i poczynając od 3 dni przed datą testu ciążowego z krwi, codziennie rano robiłam domowe testy ciążowe. Podejrzewam, że robi tak niemal każda kobieta, która przechodzi procedurę in vitro. Skończyło się to jednak tym, że stałam przy oknie w słońcu, wgapiając się z napięciem w kawałek obsikanego plastiku, i zastanawiałam czy ten cień cienia kreski to faktycznie coś...

Kropeczka

„Na jaką muzykę miałabyś ochotę?” – zapytała mnie lekarka, kiedy szykowałyśmy się do zabiegu transferu. Wybrałam delikatną, jazzową, z wyraźnie zarysowaną ścieżką melodyczną fortepianu. Cieszyłam się, że to moja lekarka dokonywała zabiegu, jesteśmy już ze sobą zżyte, poza tym mam przeczucie, że ma szczęśliwą rękę. Sam zabieg transferu, czyli umieszczenia w macicy wyhodowanego...

Filmy o macierzyństwie (część 1)

Nie ma co ukrywać, w drugiej fazie stymulacji hormonalnej moje samopoczucie i nastrój zaliczyły spory spadek. Zwłaszcza nastrój. Bez dramatów i tragedii, ale jednak było ciężej, depresyjnie. Dlatego po pracy moje życie zawęziło się do kanapy z Netflixem, kocem i ciepłym kakao. Pomyślałam, że poszukam filmów, które mówią o macierzyństwie. Jednak nawet wysokie stężenie hormonów nie mogłoby mnie...

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?