CategoryPsyche

Little Earthquakes

Siedziałam w poczekalni i czekałam na wizytę. Czułam się delikatna, wrażliwa, trochę nieswoja. Tym razem mocno tę wizytę przeżywałam. Nie wiem do końca dlaczego, przecież to już rutyna, badania które pozwalają określić najlepszy moment na zapłodnienie. Może to prowadzona ostatnio walka z nieprzyjaznym systemem tak mnie naruszyła, to bolesne odbijanie się od niego? A może to świadomość, że próbuję...

System

Świadomość, że zdecydowałam się na samodzielne macierzyństwo, napawa mnie dumą i poczuciem własnej siły i sprawczości. Jestem z siebie dumna, że się zdecydowałam, że realizuję ten trudny plan mimo przeciwności, że mam odwagę walczyć o swoje szczęście i marzenia. Że mam odwagę być inna, działać inaczej niż większość ludzi, wiedząc przecież że nie wszyscy będą moje wybory rozumieć czy wspierać. Ta...

Drugie podejście

Druga domowa inseminacja przebiegała dużo spokojniej, niż pierwsza. Przede wszystkim wiedziałam już czego się spodziewać, więc stres był dużo mniejszy. Po drugie zmieniłam bank dawców na Cryos International, a oni wraz z nasieniem przesyłają sprzęt do inseminacji, instrukcje, a na ich stronie można też znaleźć filmy instruktażowe. Tego zabrakło mi w przesyłce z European Sperm Bank. Myślę, że...

To nie jest łatwe

To nie jest łatwe – nie robić tych cholernych testów ciążowych. Przez pierwszy tydzień idzie Ci dobrze, bo wiesz że i tak nie ma szansy, żeby test cokolwiek wykazał. Obserwujesz więc swoje ciało. Zauważasz na przykład, że mdli Cię w samochodzie, a dotąd tak nie było. Obiad u rodziców smakuje jakoś tak bardziej wyraziście. I sikasz jakoś częściej. A potem zauważasz w drogerii test z napisem...

Zajączek

„Spotkamy się na wino w weekend?” – zapytał. Zastanowiłam się. Lubiłam go, dobrze się przy nim czułam. Ładnie pachniał, dobrze przytulał, śpiewał przy myciu rąk Beatę Kozidrak, a w lesie na spacerze wyciągał z plecaka butelkę wina i kubeczki. Tyle, że w moim życiu niespecjalnie było dla niego miejsce. Odkąd podjęłam działania, by stać się mamą, wszystko się pozmieniało. Zresztą...

Pierwsza inseminacja

Czasem sobie myślę, że o tych moich przebojach z domową inseminacją można by nakręcić całkiem niezły serial. Hit Netflixa normalnie… Pierwsze zaskoczenie to wielkość przesyłki. Jak się domyślacie, sama objętość nasienia jest niewielka, mam wrażenie że mniejsza niż przy klasycznym wytrysku. No, ale liczy się jakość, nie ilość 😉 Jadąc odebrać przesyłkę, spodziewałam się że zmieści się ona do...

Plemniki z dowozem

Muszę przyznać, że serce waliło mi dość mocno, a oddech przyspieszył, kiedy składałam zamówienie. Policzki lekko paliły, a zanim kliknęłam „potwierdź zamówienie” sto razy sprawdziłam wszystkie informacje. Potem już tylko zamknięcie oczu przy płatności (dziura budżetowa) i już. Zamówienie złożone. Wszystko odbywa się jak w sklepie internetowym. „Dodaj do koszyka”, wybierz...

40

Ten blog ma być o macierzyństwie. O tym jak to jest powoływać nowe życie w pojedynkę. Jak to jest być samodzielną mamą od samiusieńkiego początku. Tak sobie postanowiłam, że nie zamieni się w blogaska o wszystkim, nie będzie otwartym na oścież oknem do mojego życia. Jedynie do tego wymiaru, związanego z byciem mamą. Ale dziś mam 40te urodziny. Więc będzie wyjątkowo trochę inaczej. Wejście w...

Cisza

Początek ograniczeń, które wynikały z pandemii koronawirusa, był dla mnie dość trudny. Bolało mnie to, że musiałam zrezygnować z wielu planów. Z wyjazdów, weekendowych przyjemności, swojego stylu życia, spotkań z ludźmi, treningów na basenie, kontaktów z rodziną. Uwierało mnie to i czułam żal i sprzeciw. Moje życie się zawęziło, tak jak życie wielu osób wokół. Zawęziło do własnego towarzystwa, do...

Przyjaciel

Trudno powiedzieć, kiedy się poznaliśmy, bo praktycznie znamy się całe życie. Nigdy nie mieszkaliśmy w jednym mieście, zawsze w dwóch różnych, ale byliśmy sobie bardzo bliscy. Przez wiele, wiele lat spędzaliśmy razem wakacje, w górskiej stacji turystycznej. Tam dowiadywaliśmy się kim jesteśmy, tam rozgrywały się pierwsze miłości, tam oglądaliśmy wspólnie gwiazdy, piekliśmy kiełbasę nad ogniskiem...

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?