Archivelipiec 2021

Lipcowe nastroje

To jest dobry czas. Dolegliwości ciążowe bardzo się zmniejszyły, czuję się chyba najlepiej od początku ciąży. Oczywiście to nie znaczy, że czuję się „normalnie” – brzuch już trochę waży, kręgosłup daje o sobie znać, męczę się szybko, a narządy wewnętrzne ewidentnie nadal zmieniają swoje położenie. Niemniej – jest naprawdę spoko. Oby tak zostało jak najdłużej. Odwołałam...

Przejście

Jakoś nie mogę się ogarnąć. Ciągle wydaje mi się, że jest weekend i za chwilę wrócę do pracy. Nie mogę w pełni wyluzować. Moja głowa jest w trybie planowania, efektywności, realizacji zadań – nawet tych w życiu prywatnym – jeszcze nie umiem się z tego wyplątać. Pewnie potrzeba czasu. Jednocześnie ciągle coś dzieje się z moim ciałem i zdrowiem, co nie pozwala w pełni się zrelaksować i...

Cięciwa

Myślałam, że pęknę. Naprawdę. Codziennie wstawałam wiedząc, że zaprzęgam się do niekończącej się liczby zadań, spotkań i tematów do przekazania. Ból ramienia i barku się nasilił, uniemożliwiał normalne funkcjonowanie, nie pozwalał spać, wyłączył sprawność jednej ręki. Bóle głowy towarzyszyły mi codziennie. A przecież – nie zapominajmy – ciaża też dokłada swoje obciążenia i niemoce. I...

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?