Archivestyczeń 2020

Dieta przed ciążą

Dietę rozpoczęłam z dwóch powodów. Po pierwsze – nic zaskakującego – aby schudnąć. Po drugie – by przygotować swój organizm do ciąży. Aby w momencie, gdy zdecyduję się na procedurę inseminacji lub in vitro, mój organizm był na to maksymalnie gotowy, a szanse na powodzenie były możliwie wysokie. W moim przypadku chudnięcie jest potrójnie trudne, ze względu na hashimoto i...

Co w Polsce wolno, a czego nie

W pierwszym odruchu sądziłam, że najprostszą drogą dla kobiety, która chce zajść w ciążę z dawcą, jest procedura in vitro. Pełna ufności przeglądałam strony klinik leczenia niepłodności, a moje przekonanie potwierdzała analiza ich cenników, gdzie zapłodnienie in vitro z dawcą było jedną z pozycji, dostępną praktycznie w każdej klinice. Otóż okazało się, że nie. W moim myśleniu były dwa zasadnicze...

Zmiana perspektywy

Zawsze twierdziłam, że dziecko jest dla mnie pochodną dobrego, bliskiego związku z mężczyzną. Że kolejność powinna być właśnie taka: najpierw buduję bliski związek i dopiero wówczas wspólnie decydujemy się na dziecko. Być może takie podejście ułatwiał mi także fakt, że dość długo nie czułam palącej, szarpiącej potrzeby, aby dziecko mieć. Dużo bardziej paliła mnie od środka potrzeba związku i...

About

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że tak zawsze chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Raczej dlatego, że tak ułożyło się moje życie, że dobiegając czterdziestki nie byłam w związku, który mógłby przekształcić się w rodzinę. Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie była łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej...

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?