Archivelistopad 2020

Here we go again

Karuzela ruszyła ponownie. Muszę przyznać, że mój organizm bardzo sprawnie się zregenerował, dając mi możliwość kolejnej próby. Bardzo jestem mu za to wdzięczna. Już chciałam napisać, że czuję tym razem większy spokój… rutyna to może za mocne słowo, ale że czuję jakiś poziom kontroli, szlaki mam poprzecierane, wiem co następuje po czym, kiedy jakie badania muszę zrobić, kiedy zazwyczaj w...

Przerwa

Przerwa w staraniach. Przerwa w pisaniu. Przerwa w oddawaniu swojego serca w całości tematowi starań o dziecko. Czy to przejaw zdrowia psychicznego, czy może trochę ucieczki? Nie jestem pewna. Przerwa wynika z czystej biologii, po ostatnim poronieniu (choć nawet nie wiem czy formalnie to jest poronienie, jeśli wydarza się w 6 tygodniu?) mój cykl musi wrócić do normy. Także czekam… mam...

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?