Inseminacja domowa z dawcą – podsumowanie

I

W tym wpisie staram się zebrać wszystkie informacje, przydatne kobietom które rozważają lub szykują się do domowej inseminacji z nasieniem dawcy. Nie znajdziecie tu długich opisów, nie będzie emocji i osobistych wrażeń. To raczej praktyczny przewodnik, krok po kroku. Przyznaję, że nie znalazłam takiego w sieci, zwłaszcza dostosowanego do polskich realiów, więc tym bardziej uważam, że jest potrzebny.

  1. Jeśli jesteś singielką lub w lesbijskim związku, niestety nie możesz legalnie (z pomocą lekarza w klinice czy gabinecie) zrobić inseminacji z nasieniem dawcy. Tak stanowi polskie prawo – dawcy są dostępni tylko dla par (dodajmy: par hetero, z udowodnioną niemożnością poczęcia dziecka w sposób naturalny). Dlatego pozostaje Ci inseminacja domowa. Więcej przeczytasz TUTAJ
  2. Inseminacja domowa oznacza tzw. inseminację doszyjkową, która jest niczym innym jak symulacją stosunku, czyli wprowadzeniem nasienia dawcy „klasycznie” dopochwowo. Jest też drugi rodzaj inseminacji, czyli inseminacja domaciczna. Tę jednak może przeprowadzić tylko lekarz, więc… patrz punkt pierwszy :/
  3. Dwa największe banki nasienia w Europie to: Cryos International oraz European Sperm Bank.  Zdecydowanie odradzam korzystanie z ogłoszeń w sieci, gdzie mężczyźni oferują swoje nasienie odpłatnie lub nie.  Za duże ryzyko. Nasienie nieznanej jakości. Ogólnie: cała idea trochę fuj 😉
  4. Oba te banki mają siedziby w Danii, obowiązuje je zatem duńskie prawo. Dlatego możesz legalnie zamówić u nich materiał, czego nie możesz zrobić w Polsce. Jest jedno ale… od niedawna duńskie prawo wprowadziło zakaz wysyłki na adresy prywatne. Musisz więc mieć klinikę/gabinet/lekarza, który zgodzi się odebrać przesyłkę u siebie
  5. Jak dokonuje się wyboru dawcy? Ich baza jest dostępna na stronie banku, po zalogowaniu. Przegląda się profile jak w katalogu, taki Tinder Pro 😉 W European Sperm Bank, poza opisem podstawowych cech fizycznych, jest tez opis charakteru, zainteresowań, opinia pracownika banku po kontakcie z dawcą, odręczna notatka, nagranie z kilkunastominutowej rozmowy oraz test osobowości
  6. Jak dokonuje się zakupu? Jak w każdym internetowym sklepie. Wybierasz, klikasz „dodaj do koszyka”, płacisz przelewem lub kartą i gotowe. Więcej przeczytasz TUTAJ
  7. Jak się przygotować do całego procesu? Sugeruję zacząć od badań. Zrobić usg, badania hormonalne, cytologię, podstawowy pakiet dotyczący ogólnego stanu zdrowia. Może się przydać sprawdzenie tarczycy. Jeśli jesteś po 35 roku życia – sprawdź sobie także AMH, czyli rezerwę jajnikową
  8. Moim zdaniem dobrze być pod opieką dobrego lekarza. Proces inseminacji jest kosztowny, więc dobrze zmaksymalizować swoje szanse. Jeśli Cię na to stać, udaj się do kliniki leczenia niepłodności. Jeśli jesteś młoda, zdrowa i żadnych problemów z płodnością nie przewidujesz, to pewnie wystarczy zwykły ginekolog-położnik. Nie musisz go wprowadzać w szczegóły, wystarczy że powiesz że chcesz zajść w ciążę – nie musi wiedzieć że starasz się nie z partnerem, a z dawcą.
  9. Badaniem, które szczególnie warto wykonać przed przystąpieniem do inseminacji, jest badanie drożności jajowodów. Jeśli bowiem są niedrożne, żadna inseminacja się nie powiedzie. Po badaniu zaś łatwiej zajść w ciążę przez kilka cykli. Więcej przeczytasz TUTAJ
  10. W przesyłce z banku otrzymasz słomkę z nasieniem, do domowego wykorzystania. European Sperm Bank wysyła je w dużym pojemniku z ciekłym azotem (naprawdę dużym i cięzkim – 12 kg). Przesyłka dochodzi w ciągu jednego dnia, maksymalnie dwóch. Co dziwne, bank nie dostarcza instrukcji ani sprzętu do wykonania zabiegu, jesteś więc zdana na siebie. Uważaj przy kontakcie z ciekłym azotem, zabezpiecz się w rękawiczki (mogą być nawet takie do sprzątania, te grubsze), uważaj na twarz i oczy po otwarciu pojemnika. Zaopatrz się także w coś, czym podasz sobie zawartość przesyłki. Więcej przeczytasz TUTAJ
  11. Nie potrafię jeszcze opisać jak wygląda przesyłka z Cryos International, ale z researchu internetowego wynika, że w przesyłce jest instrukcja i sprzęt. Może więc jest to dobry wybór – w kolejnym cyklu sprawdzę, o ile będzie jeszcze potrzeba
  12. Jak wspomniałam powyżej, aby inseminacja miała jak najwyższe szanse powodzenia, bądź pod opieką lekarza i monitorujcie Twój cykl. U mnie monitoring oznaczał wykonanie usg, żeby obejrzeć pęcherzyk jeszcze przed owulacją, potem robiłam testy owulacyjne (z apteki), a na potwierdzenie także badanie krwi. Wszystko po to, żeby dokonać inseminacji w najlepszym możliwym momencie cyklu – w końcu mamy tylko jeden złoty strzał 🙂
  13. Na koniec przykra sprawa, czyli koszty: nasienie wraz z transportem i odesłaniem pojemnika kosztuje 800 euro. Badanie drożności jajowodów ok 700 zł. Wszystkie badania wcześniejsze – to zależy ile i jakie robisz, część być może zrobisz państwowo, być może w ramach abonamentu w jakiejś lecznicy. Ale spokojnie przygotuj 1000 zł, jeśli chcesz czuć się bezpiecznie. Tak, inseminacja to droga impreza…
  14. Trochę obok tematu inseminacji, ale ważne. Jeśli obawiasz się, że z Twoją płodnością nie wszystko jest ok, albo Twój wiek mocno Cię ogranicza, zastanów się także nad zamrożeniem swoich komórek jajowych. To po pierwsze „zatrzyma czas”, a po drugie umożliwi Ci ewentualne przeprowadzenie in vitro zagranicą, w prostszej procedurze. Jest bowiem legalne przesłanie zamrożonych komórek jajowych z polskiej kliniki do zagranicznej, gdzie in vitro z dawcą będzie legalne. Więcej przeczytasz TUTAJ
  15. Uffff. Zachowaj spokój, dobre nastawienie i uśmiech. Sama to sobie codziennie powtarzam 🙂

About the author

mama_sama

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?

Add comment

By mama_sama

Ostatnie wpisy

Najnowsze komentarze

Archiwa

Kategorie

Meta

About Author

Przyszedł w moim życiu moment, kiedy zaczęłam rozważać samodzielne macierzyństwo. Nie dlatego, że zawsze tak chciałam, czy tak to sobie zaplanowałam. Niestety nie na wszystko w naszym życiu mamy wpływ.

Decyzja o samodzielnym sprowadzeniu na świat dziecka nie jest łatwa na wielu płaszczyznach: emocjonalnej, prawnej, medycznej, finansowej, a w końcu także jej odbioru społecznego. Ale czy to oznacza, że mam rezygnować?